top of page

Dolina Melancholii
~ późna jesień w Dolinie ~
Park przede mną,
w tyle brama.
Jeszcze słyszę dźwięk kołatki...
Uschłe liście,
tej jesieni,
jedwabiście
połyskują, kuszą złotem
i purpurą,
pachną wiatrem,
deszczem, miodem...
drzew gałęzie
wykrzywione skromnie gną się
przed zachodem.
Wiatr ucieka
w ciepłe kraje.
Wiosną wrócić chciałby,
lecz,
czy może?
Patrzy wstecz
i odpowiedzi szuka,
ale zamiast się oglądać może szepnąłby do ucha
ciepłe słowa,
zanim zima go ochłodzi.
Nie ucieknie, lecz skostnieje gdzieś, w szeleście liści!
Czy na ziemi,
czy w koronach,
tego wiedzieć sam nie będzie,
lecz ja jedna tu zgubiona
to powinnam mieć na względzie,
by
odnaleźć się przed zimą,
nim wiatr twardy
na mnie spadnie,
nim go zrzucą drzewa...
Pójdę już
i wrócę wiosną,
kiedy
ciepły wiatr
zaśpiewa.
bottom of page